[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stevens nauczyła się zachowywać na estradzie z bezbłędnym
opanowaniem, niestety, owa demonstracyjna pewność siebie
opuszczała ją bez śladu w prywatnych sytuacjach towarzyskich.
- Moje skrępowanie brało się stąd - opowiada - \e próbowałam być
tym, kim nie jestem: takÄ… samÄ… gwiazdÄ… w salonie, jak na
estradzie. Wystarczył czyjś inteligentny \art, a ja zaraz
próbowałam go przebić - i pudłowałam. Stwarzałam pozory, \e znam
się na rzeczach, o których nie miałam pojęcia.
Widząc jak fatalnie w ten sposób przegrywa, Rise przeprowadziła z
sobÄ… rozmowÄ™ od serca:
Zrozumiałam, \e trudno i darmo, nie jestem ani intelektualistką,
ani tak zwaną duszą towarzystwa, a zyskać mogę tylko pozostając
sobą. I tak, mając przed oczyma popełnione błędy, zrezygnowałam z
prób imponowania ludziom, a zaczęłam przysłuchiwać się temu, co
mówią i zadawać pytania. Stwierdziłam przy okazji, \e wiele muszę
się jeszcze nauczyć Otwierając usta, starałam się więc po prostu
brać udział w rozmowie, a nie błyszczeć Skutek był natychmiastowy:
kontakty towarzyskie nieoczekiwanie nabrały ciepła... Poznałam
radość obcowania z ludzmi. Oni te\ bardziej lubią moje prawdziwe
ja.
Czy kobieta to istota bardziej zale\na?
Liczne prowadzone na ten temat badania wykazujÄ…, \e kobiecie o
wiele trudniej ni\ mę\czyznie eksponować swoją indywidualność.
Zgodnie z odwiecznym stereotypem mÄ™\czyzna \yje pracÄ…, a kobieta
miłością, tote\ gdy kończy się mał\eństwo bądz inny związek
uczuciowy, kobieta odczuwa to du\o dotkliwiej.
Czy\by zatem z natury była ona istotą słabszą i bardziej zale\ną?
Bynajmniej. Wspomniana ró\nica wynika z tradycyjnego modelu
rodziny, który powoduje m.in. to, \e małe dzieci większość czasu
spędzają pod opieką matek. Bardzo pouczające badania nad skutkami
tej sytuacji przeprowadziła Nancy Chodorow. Wykazała ona na
przykład, jak szybko mały chłopiec uświadamia sobie, \e nie jest
podobny do matki i postanawia zaznaczyć swoją odrębność w stosunku
do jej osoby. Męskość nabiera zatem kształtu poprzez separację.
Dziewczynka nie odczuwa takiej potrzeby, przeciwnie, zachowuje
bliski zwiÄ…zek uczuciowy z matkÄ…. Fakty te majÄ… niezmiernie
powa\ne konsekwencje, rodzą bowiem u obu płci specyficzne
słabości, wytwarzają te\ odmienne postawy wobec \ycia. Chłopcy
wyrastają najczęściej na ludzi niezale\nych, którym jednak trudno
nawiązać bli\sze więzi uczuciowe. Kobiety przewa\nie nie mają z
tym kłopotu - im z kolei trudno o niezale\ność.
U kobiet kilkakrotnie częściej ni\ u mę\czyzn rejestruje się
przypadki depresji; to one zu\ywają a\ 70 procent środków
psychotropowych (uspokajajÄ…cych i pobudzajÄ…cych). Dlaczego? SkÄ…d
taka ró\nica? Odpowiedzi na to pytanie udziela autorka Maggie
Scarf - i chyba ma racjÄ™:
Kobiety częściej cierpią na depresję z tej oto przyczyny, \e
wpojono im zale\ność od mę\czyzn oraz pogoń za miłością. To tak\e
sprawia, \e tak rzadko osiągają poczucie niezale\ności. Zadowalać
innych, przyciągać ich swą atrakcyjnością fizyczną, znalezć czułą
opiekę, troszczyć się o innych - oto najwy\sze kobiece priorytety.
Twarda szkoła odbierana przez kobietę w procesie wychowania
odwodzi ją od myślenia kategoriami "czego ja chcę" na korzyść
"czego chcÄ… oni".
Podległość pozbawia człowieka odporności, czyniąc go istotą bardzo
podatną na wpływy. Nie do końca uformowana osobowość kobiety mo\e
przybrać kształt narzucony jej przez otoczenie. Póki jest
atrakcyjna, póki spełnia wymagania rodziny i innych liczących się
osób, zachowuje o sobie dobre mniemanie. Niech no jednak skończy
się mał\eństwo albo dzieci wyfruną z domu - a ju\ zaczyna się dla
niej samotność i pustka.
Tak, związki uczuciowe to rzecz bardzo wa\na dla prawidłowego
poczucia pewności siebie, nie jest jednak dobrze, gdy miarą
własnej wartości staje się odpowiedz na pytanie: Czy aby zadowalam
wszystkich i do jakiego stopnia? Ka\dy, kto kieruje siÄ™ takim
kryterium, prędzej czy pózniej znajdzie się pod gwałtownym
ostrzałem krytyki - i to ze wszystkich mo\liwych stron.
Radzić sobie z krytyką
Aby zyskać poczucie niezale\ności, trzeba spełnić nieodłączny
warunek: nauczyć się znosić krytykę. Dla wielu ludzi jest to
sprawa wyjÄ…tkowo trudna - czasem jedna negatywna uwaga potrafi
doszczętnie zburzyć cały, z takim wysiłkiem zbudowany wizerunek
własny - niemniej przy odpowiednich staraniach mo\na sobie
przyswoić postawę, która pozwoli zachować spokój nawet w obliczu
najostrzejszej krytyki.
Winston Churchill, pisząc o brytyjskim generale Tudorze, który w
marcu 1918 roku dowodził dywizją odpierającą zmasowany atak
niemiecki, stwierdził: "Tudor przypominał \elazny kołek wbity w
zamarzniętą ziemię - nie dawał się ruszyć". Sytuacja na froncie
wybitnie nie sprzyjała generałowi, on jednak umiał się oprzeć
pozornie niezwycię\onym siłom nieprzyjaciela: po prostu twardo
stał w miejscu, pozwalając Niemcom tracić impet w kolejnych
wyczerpujących atakach. Taka sama siła potrzebna jest ka\demu z
nas w obliczu wszelkich trudności, zwłaszcza zaś krytyki, jeśli
chcemy być istotnie pewni siebie i niezale\ni.
Mówiąc to przypominam jedynie starą prawdę. Zewsząd słyszymy
przecie\, \e nie warto przejmować się krytyką. "Bądz ponad to";
"Kto to widział tańczyć tak, jak ci zagrają."Owszem, ale od
dobrych rad do faktycznej niezale\ności wcią\ jeszcze daleka
droga. Jak więc praktycznie zaznaczyć swoją indywidualność, jak
nie dać się wodzić za nos? Zauwa\yłem, \e prawdziwi nonkonformiści
mają pewne cechy wspólne, wyró\niające ich z otoczenia.
1. Mówią, co myślą. Czy nasze rozmowy towarzyskie nie stałyby się
bardziej zajmujące, gdybyśmy swobodniej wyra\ali swoje poglądy?
Dlaczego na przykład utarła się bezsensowna opinia, \e w
eleganckim towarzystwie nie dyskutuje siÄ™ o polityce i religii? A
czy w ogóle da się prowadzić interesującą konwersację bez dyskusji
na te dwa tematy? Wiem, istniejÄ… ludzie przekorni, skorzy w ka\dej
chwili do kontry po to tylko, aby wszcząć spór - i nie o taką
postawÄ™ mi chodzi. Wcale nie zalecam sprzeciwiania siÄ™ innym dla
zasady. Wiem jednak równie\, \e na jedną taką osobę przypada co
najmniej dwustu śmiertelnych nudziarzy, którzy jak ognia boją się
kogokolwiek urazić.
Przysłuchiwałem się kiedyś wypowiedzi 76-letniej Maggie Kuhn,
byłej rzeczniczki "Szarych panter", na temat jej zniedołę\niałych
rówieśników: "Trzy razy miałam raka - mówiła - i wyzdrowiałam. Mam
te\ zartretyzowane palce i kolana, a przecie\ nadal siÄ™
poruszam."Jakim przyczynom przypisywała swą sprawność ta starsza
pani? Jednej: swobodzie wyra\ania własnych poglądów. "Starość - to
znakomita pora na skandale - oświadczyła. - Uwa\am za swój punkt
honoru przynajmniej raz w tygodniu wywołać skandal słowem lub
czynem."
2. WciÄ…\ poszukujÄ…. Louis Fischer, biograf Gandhiego, pisze, i\
ten wielki hinduski przywódca "niezmiennie rezerwował sobie prawo
do sporów z... Mahatmą Gandhim. Całe jego \ycie było nie kończącym
się odkrywaniem nowego; nie zmieniło się to nawet po
siedemdziesiÄ…tce.
Nie miał w sobie ani krzty nadętej pompy - wspomina Fischer. - Nie
był ani zdeklarowanym hinduistą, ani racjonalistą, ani pacyfistą,
był jednostką niezale\ną, nieskrępowaną, nieprzewidywalną,
fascynującą i trudną. Rozmowa z nim przypominała podró\ w
nieznane: miał odwagę wielkiego odkrywcy, który bez map i kompasu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]