[ Pobierz całość w formacie PDF ]

z bagażnika brezent i przykrył jej ciało. Doskonale pamiętam tę chwilę, czułem się tak,
jakbym się z nią żegnał. I tak było, ponieważ gdy karetka przybyła na miejsce, dwaj
mężczyzni szybko zabrali ciało i nigdy więcej już go nie zobaczyłem. Musieliśmy poje-
chać razem z Pee Pee na posterunek i jeszcze raz składać te same zeznania. Gdy wcho-
28
dziliśmy do środka, dyskdżokej mówił w radiu:  A teraz coś, na co wszyscy czekaliśmy,
nowa piosenka Beatlesów:  A Hord Day s Night . Wtedy usłyszałem ją po raz pierwszy.
Od tej pory, gdy tylko ją słyszę, zaraz przypomina mi się tamten dzień.
 Czy znaleziono mordercÄ™?
 Tego nie wiem na pewno. Jej chłopak został skazany i wysłany do więzienia, ale
potem krążyło całe mnóstwo plotek. A poza tym mieliśmy własne teorie; zresztą wiesz,
jak to jest z dzieciakami. Oficjalna wersja była taka, że poprzedniej nocy wybrała się nad
rzekę z facetem, z którym chodziła. Uderzył ją w głowę, a potem spanikował i wrzucił
jej ciało do wody. I już.
 Ale dlaczego nie próbowaliście znalezć mordercy? Przecież to wyście ją znalezli!
 Cass była wzburzona, że nie wykazaliśmy żadnej aktywności.
 Wiem. Próbowaliśmy, ale nikt nam nie chciał nic powiedzieć. Zwłaszcza glinia-
rze. Ani słówka.
 To naprawdę dziwne. A kto to był?
 Pauline Ostrova.  Myślałem przez chwilę o tej martwej dziewczynie, próbując
ułożyć jakiś sensowny opis.  Wiesz, bez względu na to, jak małe jest miasteczko, i tak
znajdziesz tam parę dobrych i parę złych dzieciaków.
Cass podniosła dłoń, żeby mi przerwać.
 Poczekaj! Niech zgadnę. Pauline Ostrova była... bardzo dobra. Miała najlepsze
oceny, redagowała szkolny rocznik i chodziła z kapitanem drużyny piłkarskiej.
 Nie, coś znacznie ciekawszego. Nie znałem jej zbyt dobrze, bo w szkole była
kilka klas wyżej. Wtedy już studiowała, ale wciąż krążyły o niej legendy, ponieważ była
wszechstronna. Zupełnie zwariowana, znali ją wszyscy w całej okolicy. Podobno sy-
piała z każdym, na kogo przyszła jej ochota, piła na umór i robiła różne niebezpieczne
numery. A oprócz tego była genialna i miała pełne stypendium w Swarthmore.
 Swarthmore? Przecież tam trudniej się dostać niż na Harvard!
 Dlatego właśnie była tak zdumiewająca. Bóg jeden wie, co by z niej było, gdyby
żyła. Gdy chodziłem do szkoły, krążyło tyle różnych i sprzecznych historii o Pauline, że
trudno się było zdecydować, w którą wierzyć. Ona naprawdę była kimś.
 Ale ty jej nie znałeś?
 Raczej nie. Od czasu do czasu widywałem ją, jak przejeżdżała samochodem albo
szła ulicą. Ale przez te wszystkie opowieści wydawała mi się tak niezwykła, że mogłem
na nią patrzeć tylko przez chwilę, a potem musiałem odwracać wzrok. Zupełnie jak
wtedy, kiedy patrzysz na słońce. Jeśli patrzysz za długo, możesz oślepnąć.
 Nie mogę uwierzyć, że nie odkryliście, jak zginęła.
Odczekałem chwilę dla uzyskania lepszego efektu dramatycznego, po czym powie-
działem:
 To właśnie zamierzam teraz zrobić, perełko.
29
Wzięła szybki oddech.
 Co to znaczy?
Chciałem odegrać tę scenę najlepiej, jak tylko potrafię, zwłaszcza że występowa-
Å‚em przed mojÄ… ulubionÄ… publicznoÅ›ciÄ…. PodszedÅ‚em do sza4ài i wyciÄ…gnÄ…Å‚em zdjÄ™cie
Pauline z rocznika szkolnego, który wypożyczyłem z biblioteki. Zrobiłem odbitkę i po-
większenie. Podszedłem do Cass i położyłem je przed nią.
 Pauline Ostrova.
Długo patrzyła na zdjęcie, nie odzywając się ani słowem. Obserwowałem jej twarz,
próbując odczytać, co myśli. Lecz niczego nie było widać, jak zawsze, gdy nie podjęła
jeszcze decyzji. Znałem moją córkę na tyle dobrze, że wiedziałem, iż nie lubi mówić bez
potrzeby, dopóki nie jest gotowa do wydania osądu.
 Niska czy wysoka?
 Raczej wysoka, jeśli dobrze pamiętam.
 Skąd masz zdjęcie?
 Ze starego rocznika. To zdjęcie z najstarszej klasy.
Potrząsnęła głową.
 Ma taką małą twarz. A spójrz na zęby: maleńkie i kształtne. Z tego zdjęcia mogę
sobie wyobrazić, że była klasowym mózgiem, ale nie tamto drugie. A przynajmniej nie,
jak mam tylko to jedno zdjęcie. Masz jakieś inne?
 Jeszcze nie, ale bardzo siÄ™ staram.
Cass ponownie spojrzała na fotografię.
 Jest zbyt słodka, żeby nie żyć.
Tamtego wieczoru zawiozłem ją na stację kolejową. Gdy czekaliśmy na pociąg, opo-
wiedziała mi historię, która utkwiła mi w głowie jak kawałek gumy do żucia przykle-
jony do podeszwy buta.
Matka jednej z jej przyjaciółek pracowała jako stewardesa. Pewnego dnia, gdy je- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oralb.xlx.pl