[ Pobierz całość w formacie PDF ]

że pewna kobieta, której bliżej nie znała, zapadła ciężko na zdrowiu. Mieszkała sama i miała
bardzo trudny charakter, a rodzina, nie mogąc jej ścierpieć, opuściła ją w chorobie, która była
nieuleczalna i śmiertelna. Ponadto Eugenia (tak nazywała się ta kobieta) nie wierzyła w Boga i
nie chciała uwierzyć. Helena dostrzegła w tym przypadku okazję, aby służyć Panu, poświęcając
się tej chorej osobie, która była tak wrogo nastawiona do wiary. Pragnęła ofiarować jej pomoc
na ciele i na duszy, zdając sobie sprawę, że zbliża się decydująca walka. Ta sytuacja trwała
przez wiele miesięcy, wymagała często długiego towarzyszenia chorej dniem i nocą.
Wreszcie w sposób nagły nadeszła ostatnia godzina. Chora jęczała z bólu na swoim łóżku,
odnosząc się z wrogością do wszelkich propozycji modlitwy, podczas gdy Helena odmawiała
różaniec. I nagle, ku zdziwieniu Heleny, umierająca Eugenia podniosła się na łożu boleści,
utkwiła wzrok w jednym punkcie, jakby tam kogoś zobaczyła. Jednocześnie wyciągnęła prawą
rękę w kierunku tego objawienia i zdecydowanym oraz stanowczym gestem odrzuciła je.
Helena zrozumiała od razu, że chodzi tutaj o odrzucenie. Ale kogo? Czy chodziło o odrzucenie
Chrystusa bądz Matki Bożej, co było bardziej prawdopodobne. A może złego ducha? W tej
samej chwili głowa Eugenii nieco się uniosła, a jej oczy wywróciły się i martwa upadła na
łóżko. Zaraz rozszedł się nieprzyjemny zapach po pokoju, tak intensywny, że Helena poczuła
się nim przeniknięta, co wywoływało w niej wielki, nie do zniesienia ból.
Natychmiast Helena zawiadomiła rodzinę zmarłej i zatroszczyła się o przygotowanie do
pochowku jej ciała. Czuwała przy niej aż do momentu, w którym odbył się świecki pogrzeb.
Rodzina interesowała się wyłącznie spadkiem po zmarłej. W następstwie tych wydarzeń Helena
często była nękana, dniem i nocą, a szczególnie w godzinie śmierci Eugenii, przez bardzo silne
ataki złego ducha, którym towarzyszyły ostre bóle. Musiałem wiele razy dokonywać
egzorcyzmu i odprawić wiele Mszy św. za zmarłą.
Takie są fakty. Można je zinterpretować na dwa różne sposoby:
1. Eugenia w decydującej chwili odrzuciła zbawienie, przepełniona piekielną nienawiścią.
Obcym jej było uczucie wdzięczności wobec swojej dobrodziejki i także ją pragnęłaby
pociągnąć za sobą do wiecznych ciemności.
W tym przypadku chodziłoby o duszę potępioną, która zaatakowała osobę świętą.
2. Dzięki modlitwom, ofiarom i poświęceniu się Heleny, Eugenia niezależnie od wszelkich
znaków zewnętrznych (gest odrzucenia, wywrócone oczy, nieprzyjemny zapach, i ostre bóle
Heleny), w ostatniej chwili życia, czego po ludzku nie można sprawdzić, zwróciła się z pokorą
do Zbawiciela. To sprowokowałoby oczywiście złość szatana, który spodziewał się, iż
zawładnął nią na zawsze i za to też próbuje mścić się na Helenie.
Egzorcysta z Campanii. Na podstawie doświadczenia i osobistych refleksji, nabyłem
przekonanie, że ten, kto doprowadza do opętania i podobnych mu zjawisk, jest zawsze złym
duchem, ale nigdy nie jest duszą potępioną. Wiadomo już z samej definicji, że zły duch jest
zawsze kłamcą i oszustem.
Zdarzyło mi się parę razy, że zły duch podawał się za osobę zmarłą, ale zawsze okazywało się
to kłamstwem. Podczas jednego z egzorcyzmów osoba egzorcyzmowana nagle zaczęła płakać,
90
prosząc o modlitwy i Mszę św. w intencji zmarłej. Nie uwierzyłem jej i kontynuowałem dalej
egzorcyzm. Okazało się, że te prośby były udawaniem, zmierzającym do tego, aby odwieść
mnie od kontynuowania egzorcyzmu. Szybko zły duch zareagował wybuchem wściekłości,
wykrzykując całą listą wyzwisk i wulgaryzmów.
Zły duch nie ma żadnej władzy. Może tylko tyle, na ile mu Bóg zezwoli. A jeśli Bóg mu
zezwala, to tylko po to, aby okazała się większa chwała Boża i Jego miłość do ludzi, którym
ofiaruje zbawienie. Demon chciałby sobie przywłaszczyć tę władzę, której nie ma, to znaczy
chciałby manipulować i wykorzystywać dusze potępionych według swego upodobania. Lecz
nie może zrealizować tego pragnienia. On jest zależny, jedynie i zawsze, nawet jeśli nie chce
tego, od woli samego Boga.
Moim zdaniem, w pewnych fenomenach, o których mówiłem, mamy do czynienia z
obecnością złego ducha, który działa jedynie i zawsze w granicach ustalonych przez
sprawiedliwość i dobroć Boga.
Egzorcysta amerykański. W wielu przypadkach, którymi się zajmowałem, nabyłem pewności,
że miałem do czynienia z duszami zmarłych, które mogły być przywołane i że to one same,
przede wszystkim za sprawą opętania diabelskiego, zdecydowały się na pozostawanie w jakimś
miejscu, aby dręczyć ludzi, którzy tam mieszkali.
Miałem kiedyś do czynienia z duszą mężczyzny i z duszami dwóch kobiet, które umarły w
jednym domu. Przez jakiś czas dręczyły one rodzinę, która tam zamieszkiwała. Nasze modlitwy
egzorcyzmujące, które choć są nieocenione, w niektórych przypadkach nie oddziałują
skutecznie na takie dusze. Powinno się w takim razie przystosować i wykorzystywać niektóre
modlitwy, które mamy zwyczaj odmawiać za zmarłych. Jednocześnie trzeba mówić do tych
dusz udręczonych, odesłać je do miejsca im wyznaczonego i spróbować im wyjaśnić, że
rodzina, którą dręczą, nie odczuwa wobec nich nienawiści i udziela im przebaczenia. W czasie
modlitwy zawsze staram się, aby doprowadzić te dusze do światła Chrystusa, aby odeszły tam,
gdzie Bóg zechce wyznaczyć im miejsce według Swojej woli.
Liczne doświadczenia egzorcystów, świadectwa historyczne, badania antropologiczne i
doświadczenia innych religii pozwalają sądzić, że nie wszystkie dusze po śmierci idą od razu do
raju lub czyśćca bądz piekła. Niektóre pozostają "zablokowane" za przyczyną swoich
przywiązań materialnych i resentymentów lub nienawiści wobec innych, względnie dlatego, że
same ofiarowały się szatanowi. Czasami, mając do czynienia z duszami udręczonymi, ktoś
może odkryć, że spotyka złego ducha. W tych sytuacjach trzeba zawsze postępować z
maksymalną roztropnością, gdyż istnieje możliwość skutecznego uwolnienia tej duszy, w
przeciwnym razie może ona powrócić w objęcia złego ducha. Diabeł jest mistrzem kłamstwa i
stara się oszukać nas, jak tylko może. Z naszej strony zawsze powinniśmy mieć na uwadze, że
Pan dopuszcza z powodów specyficznych takie sytuacje i my możemy się wiele z tego nauczyć
z pożytkiem dla innych.
W ostatnich latach większość tego typu przypadków dotyczyła dusz osób, które zostały
opętane i były manipulowane lub wykorzystywane przez demona, aby dręczyć pojedyncze
osoby czy nawet całe rodziny. Czasami przyczyną podobnych sytuacji było jakieś stare
przekleństwo, które zostało rzucone na rodzinę.
Dodam, że w przypadkach wzbudzających wątpliwość tylko egzorcysta, przeprowadzając
egzorcyzmy, może rozpoznać, czy chodzi o wpływ złego ducha, czy też o chorobę umysłową.
91 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oralb.xlx.pl