[ Pobierz całość w formacie PDF ]
próbowała zapraszać naszych dobrych znajomych i wespół z moimi ko-
legami doprowadzić mnie do tego, abym nie zamykał się przed nimi.
Organizowała w tym samym celu spotkania poza domem, jakkolwiek
takie życie towarzyskie odpowiadało jej równie mało, jak i mnie. Na
jakiś czas byłem wyrywany z mojego świadomego samotnictwa, jed-
nakże nowe rozczarowania zapędzały mnie szybko z powrotem za moją
szklaną ścianę.
Nawet ludzie postronni ubolewali bardzo nad moim zachowaniem.
Jednak nie chciałem już postępować inaczej. Wskutek nieustannych roz-
czarowań stałem się pod pewnym względem mizantropem. Zdarzało się
75
M. Broszat pisze na temat pojmowania koleżeÅ„stwa przez Hössa miÄ™dzy innymi, co
następuje: ,,Do istoty koleżeństwa należy to, że (...) nie opiera się ono na momentach
osobistych i indywidualnych, lecz bywa określane przez przyjętą sytuację grupy, przez
każdorazowÄ… «akcjÄ™» («Einsatz») i że darzy siÄ™ nim bez różnicy każdego, kto «należy do
tego». KoleżeÅ„stwo jest nakazem i obowiÄ…zkiem i nie wymaga wdawania siÄ™ w przymioty
osobiste i indywidualne partnera, lecz wprost przeciwnie niż przyjazń obowiązuje bez
wzglÄ™du na osobÄ™. Przynależność Hössa do różnych ugrupowaÅ„ koleżeÅ„skich, czy to bÄ™dzie
oddział wojskowy, korpus ochotniczy, czy też SS ułatwiona przez zerwanie z rodziną i ze
środowiskiem mieszczańskim po I wojnie światowej, stała się stylem jego życia i może
być słusznie tłumaczona jako ucieczka od cywilnej egzystencji samodzielnej jednostki między
innymi jednostkami" (M. Broszat: Wstęp do edycji Kommandant in Auschwitz", s. 20).
miał się stać potężną centralą zbrojeniową. Oświadczenia Himmlera
z okazji wizyty w marcu 1941 r. nie pozostawiały pod tym względem,
żadnych wątpliwości. Obóz dla 100 000 jeńców wojennych, rozbudowa
starego obozu na 30 000 więzniów, przygotowanie dla Buny 10 000 więz-
niów to mówiło samo za siebie.77 W owym czasie były to liczby zupeł-
nie nie znane w historii obozów. Już obóz liczący 10 000 więzniów ucho-
dził wówczas za niezwykle duży.
Czujność mojÄ… wzmógÅ‚ nacisk Reichsführera SS na możliwie jak naj-
szybsze i najbardziej bezwzględne prowadzenie budowy obozu oraz jego
niezważanie na powstające trudności i istniejące niedomagania, niemal-
że nie do usunięcia. Sposób, w jaki załatwił się z bardzo istotnymi za-
rzutami Gauleitera i prezydenta rejencji, kazały przypuszczać coś nie-
zwykłego.
Przyzwyczaiłem się już do wielu rzeczy zarówno w SS, jak i u Reichs-
Dokumenty z przełomu lat 1942 1943 ,,o wzmożonym kierowaniu do obozów" dowodzą, że
program wykorzystania tych sił w produkcji zbrojeniowej został zainicjowany przez przed-
siębiorców. Potwierdzają to następujące autorytatywne wypowiedzi: Prawie wszystkie
przedsiębiorstwa zbrojeniowe zwracały się do mojego urzędu o przydział sił roboczych
z obozów koncentracyjnych, a większość tych, które je zatrudniały, domagała się stale
zwiększenia liczby zatrudnionych u nich więzniów" (Pohl). Kierownicze osobistości ze sfer
przemysłowych stale podkreślały podczas moich podróży służbowych, że chcą mieć więcej
wiÄ™zniów" (Höss). NajwiÄ™kszym pracodawcÄ… zatrudniajÄ…cym wiÄ™zniów obozów koncen-
tracyjnych byia IG-Farbenindustrie, której Himmler przyznał pierwszeństwo przed wszyst-
kimi innymi przedsiębiorstwami" (Pohl). Por. dr J. Sehn: Obóz koncentracyjny Oświę-
cim-Brzezinka, s. 64 i n.
77
Himmler odwiedził obóz oświęcimski po raz pierwszy w dniu l marca 1941 r. Po
szczegółowej inspekcji rozkazaÅ‚ powiÄ™kszyć obóz do rozmiarów opisanych przez Hössa.
Budowę obozu w Brzezince rozpoczęto w pazdzierniku 1941 r. na podstawie dokumentacji
opracowanej przez Amtsgruppe C (budownictwo) WVHA, w której zaplanowano obóz
o 600 barakach dla 200 000 więzniów. Zburzono zagrody wysiedlonej już Brzezinki i zużyto
materiał rozbiórkowy do budowy pól a i b pózniejszego obozu kobiecego (odcinek B I).
Następnie zbudowano odcinek B U i przystąpiono do budowy odcinka B III. Te trzy odcinki
były obliczone na 140 000 więzniów. Czwarty odcinek, przeznaczony dla 60 000 więzniów,
pozostał w planach. Było to duże miasto o 250 prymitywnych barakach z cegły lub z desek,
zajmujÄ…ce powierzchniÄ™ 175 ha.
Jeszcze przed urządzeniem obozu w Brzezince, bo od wiosny 1941 r., zaczęto zatrudniać
więzniów oświęcimskich przy budowie dla koncernu IG-Farbenlndustrie A. G. zakładów Buna-
-Werke w Monowicach, odległych od obozu oświęcimskiego o 7 km. O wyborze tego miejsca
zadecydowało także bezpośrednie sąsiedztwo obozu, którego więzniowie stanowili niewyczer-
pany rezerwuar taniej niewolniczej siły roboczej (patrz wyrok Amerykańskiego Trybunału Woj-
skowego w Norymberdze w procesie IG-Farbenindustrie z dnia 29. 7. 1948 r.). Początkowo więz-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]