[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ukarać  przyszedł z hydraulikiem o siódmej rano. Zadanie okazało się niełatwe i hydraulik
oszacował, że praca zajmie mu cały ranek. Ponieważ mój gospodarz nie pozwala, by
fachowcy pozostawali sami w mieszkaniach (na pewno obawia się, że ukradną jakieś na
trwałe przytwierdzone części wyposażenia), on również spędził w mojej łazience cały ranek.
Poszłam więc do parku z bananem i kubkiem kawy. Wzięłam też ze sobą artykuł,
który zauważyłam na biurku detektywa Malloya na posterunku i poprosiłam o pożyczenie.
Tekst nosił tytuł:  Morderstwa na tle seksualnym , a napisali go dwaj przedstawiciele
Wydziału Psychologicznego Akademii FBI w Quantico w stanie Virginia. Na marginesie
artykułu zauważyłam notatki Malloya (wyjście pocisku: gładki, owalny wylot jak od
wadcuttera, pusty punkt, który tworzy nieregularny wlot; rana wlotowa  jak gdyby kula
weszła po rykoszecie; słaba rana; poza pasmem drobin prochu; 15 -24 ).
Lubiłam czytać jego notatki. Pauline twierdzi, że zakochała się w Leonardo
Reynoldsie podczas próby kostiumowej Czekając na Godota, którą Reynolds reżyserował na
Broadwayu. Sądzę, że Reynolds po prostu wiedział, jak przyciągnąć uwagę kobiet.
Zrozumiałam, że jestem skazana na poślubienie Santosa Thorstina, kiedy obserwowałam go,
jak wygrywa mecz tenisowy (6-3,4-6, 7-5) tego lata, gdy miałam osiemnaście lat. Nawet mi
się nie podobał. Tak czy owak, teraz interesowały mnie notatki detektywa Malloya.
W artykule o maniakach seksualnych Malloy podkreślił wiele akapitów grubym
pisakiem.
 CzÄ™sto morderca zabiera «pamiÄ…tkÄ™» należącÄ… do ofiary  zwykle jest to jakiÅ›
należący do niej przedmiot lub część ubrania, choć od czasu do czasu może to być coś
bardziej osobistego, co przypomina ich «spotkanie»: palec, kosmyk wÅ‚osów lub część ciaÅ‚a
związana ze stosunkiem seksualnym. Zdarzają się też wśród sprawców tacy, którzy popełniają
akt antropofagii .
Ciekawe, jak ludzie z FBI rozumieją tu słowo  spotkanie . A wyraz  antropofagia
podkreślony został dwukrotnie.
Detektyw Malloy wciąż mi nie powiedział, jaką pamiątkę wziął sobie zabójca od
Angeli Sands, chociaż zapytałam o to wprost.
Zaczęłam czytać zeznanie, które złożył niejaki James Clayton Lawson 3 września
1975 przed sądem w Południowej Karolinie:  Potem podciąłem jej gardło, żeby nie mogła
krzyczeć... Zamierzałem pociąć jej ciało, żeby nie wyglądała jak osoba, i zniszczyć ją, aby
przestała istnieć. Zacząłem ciąć jej ciało. Pamiętam, jak odciąłem jej piersi. Potem...
Wszystko, co pamiętam to fakt, że nadal ciąłem jej ciało. Nie zgwałciłem tej dziewczyny.
Chciałem ją tylko unicestwić .
Właśnie rozmyślałam (między innymi) nad interesującym zastosowaniem słówka
 nadal w zdaniu  nadal ciąłem jej ciało , kiedy nagle ktoś polizał mi nogę.
Podskoczyłam, przewracając kawę.
 Cieszy się z twojego widoku, to wszystko  wyjaśnił Johri pocierając psa po nosie.
Usiadłam, ukrywając pod pośladkami artykuł, ponieważ nie chciałam, żeby mój
przyjaciel go zobaczył.
 Co czytasz?  spytał.  Wyglądasz na niezwykle zaabsorbowaną. A to wiele oznacza
w twoim przypadku.
 Och, to tylko wnioski pewnych badań. Na temat dialektu Afroamerykanów w
Południowej Karolinie.
 To znaczy, że jesteś naprawdę zajęta  stwierdził, siadając obok mnie na ławce. Skip
czujnie mnie obserwował; język zwisał muz pyska.
 Niezbyt  odparłam.  Rok szkolny już się skończył.
 Często nie ma cię w nocy w domu. Zaglądam w okna twojego mieszkania, gdy
jestem w parku. Podczas naszych nocnych spacerów.
 Chodzisz teraz na nocne spacery?
John, który pochodził z Midwest, wymawiał samogłoski w sposób regionalny, który
kiedyś bardzo mnie zainteresował. Mleko wymawiał jako  mliko , spacery jako  spaciry .
 Mam ostatnio do przemyślenia sporo problemów emocjonalnych  wyjaśnił.
Jednym ze sposobów, w jakie John Graham radzi sobie z emocjami, jest
niekontrolowane przenoszenie swego  z pewnością usprawiedliwionego  gniewu na innych
ludzi. Kiedyś od niechcenia wspomniał, że niedawno natknął się na przyjęciu w Amagansett
na Jamiego Saintsforda, mojego dawnego faceta. Johna strasznie wytrąciło z równowagi to
spotkanie.
Ja, powoli, jak gdybym tańcząc z nim, przyswajała sobie kroki menueta, spytałam, co
dokładnie go wytrąciło z równowagi.
A on odpowiedział, że absolutnie nie chce o tym mówić. Dodał, że w ogóle nie
powinien był o tym wspominać.
Minęło kilka minut. Do naszego stolika podszedł kelner. Złożyliśmy zamówienie.
John, który bardzo się troszczy o swoje zdrowie, przedyskutował z kelnerem zasady
przygotowywania posiłków przez szefa tutejszej kuchni. Skończyłam drugie martini,
wlewając płyn w gardło, jakbym spełniała ślubny toast we Władywostoku.
I wreszcie, ni stąd ni zowąd, John oznajmił, że zdenerwował się tym, co tamten facet
powiedział na mój temat.
 Na mój temat? , spytałam zdziwiona, zastanawiając się, co jeszcze zaskakującego
mógł powiedzieć o mnie Jamie Saintsford, który kiedyś oświadczył dziekanowi wydziału
filologii klasycznej na Uniwersytecie Nowojorskim, że gdy się kocham, wydaję z siebie kocie
pomruki. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oralb.xlx.pl