[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jason milczał przez chwilę, uświadomiwszy sobie nagle że nie bardzo wie,
do kogo dzwoni.
- Uhm, czy mówię z wujkiem Laury? - Czuł się tak niezręcznie, jak
trzynastoletni chłopiec dzwoniący do swojej pierwszej dziewczyny.
Z wujkiem George'em rozmawiało się bardzo przyjemnie, do tego chętnie
mówił na temat Laury. Dziesięć minut pózniej, po skończeniu rozmowy, Jason
spojrzał na Laurę w głuchym przerażeniu.
Wyglądała tak spokojnie i pogodnie, kiedy leżała na sofie zwinięta w kłębek,
z na wpół zamkniętymi oczami. Wiedział, że powinien ją teraz zostawić samą, ale
nie mógł. Po prostu musiał podejść i usiąść obok.
- Lauro, wujek George powiedział mi, że twoi rodzice zginęli w wypadku
dwadzieścia lat temu, kiedy miałaś zaledwie pięć lat. Mówił, że gdy się to zdarzyło,
siedziałaś na tylnym siedzeniu samochodu. Było to krótko przed północą. Podobno
utrzymywałaś, że nic nie pamiętasz. Przez całe lata nie chciałaś mówić o tym, co
się stało.
Laura usiadła na sofie. Jej spokój znów gdzieś zniknął i próbowała się
opanować. Myśl o nawrocie płaczu wydawała się jej przerażająca.
- Nie pamiętam wypadku rodziców i nie rozumiem, dlaczego wujek
wspomniał ci o tym.
- Powiedziałem mu o tym, co widziałaś. Tak, Lauro, to migawki z twojej
przeszłości. Przeżywasz na nowo noc, kiedy zginęli rodzice. Wszystko się zgadza:
tylne siedzenie, światła reflektorów, krzyki i okropna cisza. Twój wujek
powiedział, że tamten samochód przejechał środkowy pas autostrady i wpadł prosto
na was. Twoi rodzice zginęli na miejscu, a brat i siostra byli ranni i stracili
przytomność. Ty spadłaś na podłogę, miałaś złamaną rękę, ale zachowałaś
świadomość. Kiedy przyjechała karetka, powiedziałaś&
- Nie pamiętam. Miałam zaledwie pięć lat. Nie pamiętam niczego.
- Twój mózg wyparł to wydarzenie ze świadomości, ponieważ było zbyt
wstrząsające dla tak małego dziecka. Udawało ci się tłumić je przez lata. Ale
dzisiaj ciężarówka jadąca prosto na nas przypomniała ci wszystko. Teraz dasz
sobie z tym radÄ™ i&
- Powiedziałam już, że nic nie pamiętam - upierała się wytrwale. - Ile rzeczy
pamiętasz z czasów, kiedy miałeś pięć lat? - Wstała gwałtownie z kanapy. - Nie
chcę mówić o czymś, co zdarzyło się tak dawno. Chcę wrócić do domu.
- Powiedziałem twojemu wujkowi, że zostajesz u mnie na noc. Uważa, że to
dobry pomysł.
Laura rzuciła mu ostre spojrzenie.
- Widzę, że całkiem się zaprzyjazniłeś z wujkiem George'em.
- Martwili się o ciebie. Powiedział, że zawsze niepokoiło ich to, jak starasz
się wymazać z pamięci wspomnienie o wypadku. Powiedział, że nawet jako
dziecko byłaś opanowana i zrównoważona, że zawsze miałaś kłopoty z
okazywaniem emocji. Podobno nikt nigdy nie widział u ciebie łez, nawet gdy
zginął twój narzeczony.
- Chyba trudno ci w to uwierzyć, skoro przez ostatnie dwie godziny płakałam
bez przerwy.
- Nic dziwnego, masz nad czym płakać. Dwadzieścia lat, nad którymi
rzeczywiście można się smucić i wylewać łzy. Zbyt długo panowałaś nad
uczuciami. To musiało się kiedyś tak skończyć.
Jason wciąż jeszcze był pod wrażeniem tego, co usłyszał z ust wujka Laury.
Biedna mała Laura. Mając pięć lat, stała się świadkiem śmierci rodziców, a potem,
okrutnym zrządzeniem losu, w ten sam sposób zginął jej narzeczony. W dniu, w
którym mieli się pobrać!
Ale Laura przetrwała wszystko, pogodziła się z tym, być może nawet
odniosła swoisty triumf. Jasonowi nadal pobrzmiewały w głowie słowa jej wujka:
Odkąd z nami zamieszkała, zawsze była idealnym dzieckiem; wyrosła na idealną
nastolatkę, by w końcu stać się idealną młodą kobietą. Nawet po śmierci Danny'ego
była idealnie opanowana. Wiem, jak bardzo jej ciąży ten balast przeżyć. Tak
bardzo cieszylibyśmy się, gdyby wreszcie dała wyraz uczuciom i wyzwoliła się od
wspomnień .
- Nie potrzebuję twojego współczucia!
Ostry i wściekły głos Laury przerwał jego zadumę. Jasonowi ze zdumienia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]