[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nerii (np. Odd Fellows, Templariusze Dobrzy, niektórzy zaliczają tu nawet
Bnei Brith), ugrupowań okultystycznych w rodzaju martynistów, różokrzy-
żowców, teozofów, antropozofów, związków spirytystycznych i metapsychi-
cznych, do parawolnomularstwa włącza się grupy o cechach sekty religijnej
(np. szkoła różokrzyżowców Maxa Heindla), sekty religijno - filozoficzne
(np. Kościół Gnostyczny, Katolicki Kościół Liberalny) oraz stowarzyszenia
ściśle wieckie w rodzaju YMCA, Rotary Clubs i Lions Clubs.
Pomiędzy tymi ugrupowaniami istnieje sieć powiązań, zależności, wzaje-
mnych kontaktów, która jest bardzo trudna do określenia i jednoznacznego
oeenienia. Ulegała ona historycznym przemianom i coraz częściej powiąza-
nia między tymi organizacjami sprowadzały się wyłącznie do personalnych
kontaktów. Ciekawe jest jednak to, że parawolnomularstwo jest cile kre-
ślonym kręgiem ludzi i że właśnie w obrębie jego ugrupowań dokonuje się
personalna wymiana i współzależność członków.
Najbardziej znany polski badacz wolnomularstwa europejskiego, Lu-
dwik Hass, wspomagany w swych pracach m.in. przez polską lożę masońską
"Kopernik" w Paryżu, jest zdania, że "organizacje ponadnarodowe, zrzesza-
jące ludzi na zasadach dobrowolności, równości członków niezależnie od
wyznania, narodowoci, rasy i pochodzenia społecznego, czy stanu majątko-
wego, bÄ…dz wykonywanego zawodu, wywodzÄ… siÄ™ z szeroko pojmowanego
wspólnego pnia duchowego". Nie podejmuje on polemiki z tymi, którzy
1 L. 1'ia5s, vvvuuwumi,iwu w i.uivi
Wroeław 1982, s.13 -14.
Wschodniej w XVIII i XIX wieku,
140
141
153
twierdzą, że paramasoneria jest jedynie "przybudówką masonerii", lecz
wyraznie mówi o "powią2zaniach, zródłach czy wspólnych mianownikach"
istniejących między nimi.
Do najbardziej popularnych w Polsce organizacji paramasońskich należą
m.in. YMCA, Rotaiy Club i Lions Club.
YMCA (Young Men's Christian Association) została założona w 1844 r.
przez londyńskiego subiekta Jerzego Williamsa, który twierdził, że "religia
Chrystusowa jest najważniejszym czynnikiem w życiu społecznym" i że tylko
ona "jedynie umie dostarezyć siły do spełnienia obowiązków codziennych, a
bez niej wszystko popadnie w samolubne starcia i zgubÄ™". Nowa organizacja
przyjęła zasadę: "Przez nawrócenie serć do Chrystusa jako do Pana i Zbawi-
ciela i przez polepszenie warunków iycia codziennego stworzyć nowe poko-
lenie ludzi zdolnych, zdrowych i szczęśliwych". Na gruneie amerykańskim,
gdzie YMCA zrodziła się z purytanizmu, jeszcze bardziej domagano się, by
"religia była w istocie żywą mocą, z którą trzeba się liczyć w społeczeństwie".
Instruktorem pracy etyczno-religijnej bywał zwykle anglikański pastor. Pra-
cownic,y i uczniowie byli zobowiązani do tego, by mieć "zawsze przed oczami
postać tego jedynego w historii przykładu doskonałości, samego Chrystusa,
Syna Bożego".3
Dnia 5 listopada 1920 r. Zwięte Oficjum opublikowało "List okólny
Kongregacji św. Oficjum do biskupów katolickiego świata w sprawie pew-
nych wysiłków akatolickich w sprawie wiary" (Acta Apostolicae Sedis,17
Decembris 1920 r.). List mówi ogólnie o różnego rodzaju stowarzyszeniach,
które "cieszą się życzliwoeią i poparciem bardzo wybitnych ludzi, ponieważ
nadto na różnych polach działalno5ci dobroezynnej bardzo pożytecznie pra-
cują", a głoszą, że "chcą przez dobre wychowawcze metody wyrabiać młodzież
umysłowo i moralnie, ale to wyrobienie, które za jedno mają z religią,
określają jako swobodę myślenia, od wszelkiej religii wolną i od wszelkiego
wyznania niezależną". W "Liście" z nazwy jest tylko wymieniona jedna orga-
nizacja i jest nią YMCA, która "chlubiąć się tak szczerą dla młodzieży
życzliwością, jakby to tylko miała na oku, by dusze jej i ciała wspomagać,
zarazem jednak wiarę w niej podkopuje, bo za cel wiary to sobie zakłada, by
wiarę jej oczyścić i "ponad wszelkim Kościołem, i poza wszelkim religijnym
wyznaniem" (cyt. z dziełka wydanego w Rzymie przez główny zarząd YMCA
pt. "Che cosa e la YMCA") do lepszych poglądów na życie ją doprowadzić.
Wszyscy, troszczący się o dobro duchowe młodzieży katolickiej, wezwani są
2 Mój stosunek do współczesnego wolnomularstwa u nas jest w zasadzie pr Lychylny. Z L.
Hassem rozmawia E. Wichrowska, Ars Regia, nr 1 (2), R. II:1943, s.128 -129. Niejasne
i bezpodstawne jest twierdzenie, że tego rodzaju powiązań między paramasonerią a maso-
nerią nie ma. Por. Z. Pawłowicz, Kościbł i sekty w Polsce, Gdaósk 1992, s. 211.
3 F. Kwiatkowski, YMCA i YWCA. Nasze stanowisko narodowe i religijne względem tych
154
organizacji, Poznań 1921, s. 9 - 20.
do tego, by "ucząeą się młodzież starannie strzegli od zarazy tych stowarzy-
szeń, których rzekome, w Chrystusowym imieniu świadczone dobrodziej-
stwa, zagrażają nejcenniejszym skarbom, jakie z łaski Zbawiciela posiadają"
- mówi "List".4
Pierwsze grupy amerykańskiej YMCA przybyły do Polski w kwietniu
1919 r. wraz z armią Hallera, w której spełniały te same funkcje, co w
amerykańskim Korpusie Ekspedycyjnym. Organizacja ta, na życzenie Na-
czelnego Dowództwa, objęła swoją działalnością całą armię polską. W maju,
tego samego roku, na prośbę żony Ignacego Paderewskiego, Heleny, oraz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]