[ Pobierz całość w formacie PDF ]

doktora nie znajÄ….
Zapytał mi się, co ja zwykłem pijać z rana? Odpowiedziałem, że
dawniej pijałem kawę, dziś o tym zapomniałem. Dał mi na samym wy-
jezdzie wór wielki skórzany, mocno zawiązany, zalecając abym te
ziółka zażywał codziennie wiele chcę. W drodze gdym rozpakował,
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
30
znalazłem na miejscu ziółek kilka funtów kawy tartej surowej, i głowę
dużą cukru. Kawa i cukier jest rzecz bardzo droga w Irkucku. Na wy-
jezdzie samym przyszedł Komendant i przyniesiono za nim futro ze
skóry jeleni, włożono do mojej kibitki. Zadziwiło mnie to bardzo, że
jesień jeszcze była niepózna i dość było ciepło, a mnie dają futro: na co
odpowiedział Komendant, że za kilka dni spotkam się z zimą, co się tak
stało, bo za tyleż dni już coraz dalej były znaczne mrozy i to futro bar-
dzo się przydało.
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
31
ROZDZIAA IV.
PODRÓ%7Å‚ DALSZA DO OCHOCKA
Byłem wieziony od Irkucka do rzeki Leny kilkadziesiąt mil powo-
zem przez dzika hordę, do którego miejsca już się zakończyły kinie.
Znalazłem już kilka statków uładowanych towarami przez kupców Ir-
kuckich, którzy towary swoje, rekwizyta okrętowe spuszczają rzeką
Leną do Irkucka, stamtąd na wierzchowych koniach więcej trzech ty-
sięcy wiorst pustymi górami, lasami transportują na okręta, co ich to
wszystko bardzo wiele kosztuje, bo wiele koni z pakami ginie od
niedzwiedzi.
Opuszczone miejsce kilkadziesiąt mil przed Irkuckiem, do którego
wracam się. Kiringa kolonia leży na trakcie do Irkucka, złożona z kil-
kudziesiąt osady ludzi na zsyłkę posłanych, dano nam kwaterę, dość
dom duży i wygodny. Okna były z tego kamienia, który się drze na ar-
kuszowe papiery, przez które dość widać, na tym szkle pisze się krze-
mieniem lub gozdziem jak na pergaminie.
Gdy oficer pilnujący podweselił sobie podobnież i cała warta, wtem
przypatruję się oknu i widzę jakieś wiersze napisane, których było kil-
kanaście po rosyjsku ręką Księżny Menszykowej, która z mężem gdy
była wieziona na zsyłkę w tym domu jakiś czas spoczywała, która wy-
płakawszy oczy ze smutku nie dojechała do Berczowych ostrowów,
umarła w drodze i tam pogrzebiona została. Gdy te wiersze czytam na
oknie, wchodzi bardzo stary człowiek lat ośmdziesięciu wieku, który z
młodych dni będąc oficerem, do tej kolonii był zesłany. Skoro wszedł
do mnie oświadczył, że jest gospodarzem, i że jego dom jest przezna-
czony na spoczynek ludzi nieszczęśliwych, bawił mnie przez dwie go-
dziny; wiele mi naopowiadawszy awantur, aż nie wyspał się mój oficer,
który staruszek już się więcej ze mną nie widział.
Przy tej kolonii płynie wielka rzeka Kirynga, koło której bardzo
wiele Jakuckich narodów mieszka, którzy w polach gdy robią koło sia-
na lub innych robót najczęściej są nadzy prócz że mają rzemienne far-
tuszki, obsiadają ich muchy duże, bąki, komary, pająki, lecz oni tego
nie czują dla grubości skóry, przez którą ból nie dochodzi.
NASK IFP UG
Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
32
Rodzaj tych ludzi, karłowaty, nogi najwięcej łękowate, oczy wiel-
kie, twarze szerokie, i koloru hebanowego, włosy czarne i grube jak u
koni, silni nadzwyczajnie, na koniach bardzo mężnie jeżdżą, z łuków
celnie strzelają i są ażardowni. Kobiety bardzo pięknie się ubierają;
suknie mają ze skór, malują farbami i pracowicie tamborują rozliczny-
mi trawami, włosami koni i innych zwierząt, konno jeżdżą i z łuków
strzelają, są czerstwe i wytrzymałe na zimno.
W Jakucku takie jest zimno jak w żadnej części Syberii. Mają wiel-
kie stada, koni i bydła, koni nigdy nie kują a te po największych lodach
i górach tak się trzymają jak najostrzej kute.
Kirynga należy do Irkucka, wielki to jest naród, którego liczą do
kilkadziesiąt tysięcy ludności.
W Jakucku przebyłem część zimy do wiosny; znalazłem Komen-
danta znajomego pułkownika S..., który dość w Województwie Miń-
skim dla rabunków był sławny. Porobiwszy wiele kryminałów w Pol-
sce wyrobił się na komendę do Jakucka, wiele miał Polaków przy nim
służących i ci tedy sekretnie mi opowiadali, wiele on ma różnych
sprzętów rabownych, monstrancjów, kielichów, paten i wiele innych
sprzętów kościelnych. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oralb.xlx.pl