[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Hej!
hej!
Pani podróżniczko, a kto przewoznikowi zabilet zapłaci?
roześmiał się tatuś.
Wiewióreczko, tak to brzydko, nie machnąć nam nawet
kitkÄ…!
- Widzisz, Ewa, ani ja nie zaniosÄ™, ani ty nie zaniesiesz!
Ale za towiewióreczkabędzie sobie w lesie!
O ryczącym potworzei porwanym klębuszku
Ewo mówimama popasiesz dzisiaj nasze gąski nawygonie.
- Dobrze, mamusiu, ale zabiorę z sobą Czarnulka, to mibędzie weselej.
Ipognała Ewa gąskina wygon, a Tomek zCzarnulkiemteżsię z niąwybrali.
Ewa wzięła zsobą druty i robiczerwony sweterek dla lalkiRóży.
Już na niedzielę będziegotowy.
Siadła Ewa niedaleko szosy nad rowem,miga drutamiiśpiewa.
GÄ…ski pasÄ… siÄ™ spokojnie na Å‚Ä…ce.
Nawet Sykor na nikogonie posykuje.
Tomek budujepłot z patyków.
To będziepastwisko.
Będą się na nim pasły czerwone krowy z głogu.
Czarnulekmyszkuje na szosie.
Wtem, co to?
Szosą pędzi jakiś potwór!
Huczy, warczy,brzęczy, pędzi prosto naCzarnulka!
Czarnulek stanął przestraszony, a potwór jak nie ryknieokropnym głosem!
Czarnulek zerwał się i zmyka do Ewy.
Ewa nadstawiła ręce, ale Czarnulek przeskoczył przez niąi ucieka dalej.
Czerwona nitka od Ewy roboty zaczepiła sięo raciczkę Czarnulka,pędzi za nim zaczęty sweterek i
toczysię w podrygach czerwony kłębuszek.
Ewa zrywasię i woła:
- Moja robota!
Moje druty!
Czarnulku!
Stój, nie zmykaj!
To byłautobus!
Ale Czarnulek ani myśli stanąć - zatrzymał się aż w obórce, pewny, żego tam ryczący smok
nie złapie.
Ze sweterka Różyczki i z całego kłębka zostałytylkoposzarpane nitki.
- Czekaj, Różyczko, musinam za to Czarnulek daćwłasnej wełny,to ci nowysweterek zrobię
na zimę - pocieszaRóżę Ewa.
Nie zabłądzą dzieci,bo "ktoś" im poświeci
Ewai Tomek wybierajÄ… siÄ™ na imieniny do Anulki, niosÄ…jej lalkÄ™ w podarku.
Ta lalka jest śliczna, uszyła ją mama zEwą.
Jest gałgankowa, wypchana trocinami,ma wymalowane niebieskie oczki,rumieńce i usteczka, a
włosyz lnu zaplecione w warkoczyki- sięgają jej aż do kolan i ubrana jest za Krakowiankę.
^^.
Mama zapowiada dzieciom, żeby wróciły za dnia, bo choćMajdan niedaleko, ale w nocy
mogą zabłądzić.
U Anulki i Małgosi była świetna zabawa.
Bawiły się dzieciw "czarnego luda", w "zaklepanego", w "starego niedzwiedzia" i wróżnegry,
których się dziewczynki nauczyływ przedszkolu.
Tomek iEwa zapomnieli o mamiei o domu.
A tusiętymczasem ściemniło.
Czas wracać!
Możewas odprowadzić?
- zapytała ciocia.
O, nie, ciociu, dziękujemy!
Mytrafimy doskonalei wcale siÄ™ nie boimy!
Pożegnały się dzieci i ruszyły w drogę.
Trzymająsięmocno zaręce.
Robi siÄ™ coraz ciemniej.
- Uhu!
hu! hu!
- woła coś w zaroślach przy drodze.
Tomek zaczynapopłakiwać.
- Niebój się, Tomek, nic!
To sowa, taka puchata, wiesz?
I przypomina się Ewie, jak to oni błądzili wtedy najagodach.
72.
Coś przeleciało cichutko tuż nad ich głowami.
Tomek ażsię wzdrygnął.
- Nie bój się, Tomek, wcale,to nietoperz!
Takijak ten,co spał u nas na strychu, pamiętasz?
Tomek kiwa głową, ale boi sięciemności, Ewa też jesttrochę w strachu, bo gościniec się
skończył, a ścieżki się tuniedaleko rozchodzą i może po ciemku nie trafić na tędróżkę do domu.
A wtem między drzewami coś zajaśniało.
Po chwili wyszedł zzagałęzi księżyc jak latarnia, wielki,okrągły i jasny.
Dzieci poweselały,już się nic nie boją!
Idą śmiało i razno.
Widzą ścieżkęwyrazniejak w dzień.
Minęli lasek leszczynowy, wspięli się nagórkę.
Już sąu siebie w domu.
A kiedy weszli naganek, odwrócilisię do przyjaciela- księżyca i Ewapowiedziała:
-Księżycu kochany, dziękują ci dzieci, żeś im ciemnąnocką takjasno poświecił!
A księżycroześmiałsię do nich pyzatą twarzą izawołał:
Moje miłe dzieci,
dziśbyło wygodnie,
lecz za dwa tygodnie
nie mógłbymwam świecić!
PoradzÄ™ wam z nieba:
mamy słuchać trzeba!
Dobrze dzieciom i wiewiórcejest w tej Leszczynowej Górce
W leszczynowym lasku nad jezioremdojrzały już orzeszki.
SiedzÄ… sobie po dwaalbopo trzy w zielonych koszyczkachi buzie majÄ… opalone jak dzieci.
Jutro imieniny mamy, bo mamie jest Marysia.
Będzieniespodzianka!
Tomek i Ewa wzięli koszyczek i poszli orzeszki dla mamyzbierać!
Przygina Ewa gałęzie, a Tomek zrywa orzeszki prosto dokoszyczka.
Już pełny koszyczek.
Usiedli pod drzewem i orzeszkiwyłuskują z zielonych gniazdek.
- Będą z tego czapeczki dla moich laleczek!
-mówi Ewa.
Wtem Azorek, który grzeczniesiedział przy Tomku,zerwał się, dopadł do drzewa i szczeka
zajadle, aż mu sięgrzbiet zjeżył.
Zerwały siędzieci, patrzą, a na gałęzi siedziwiewiórka, bije się kitką po bokach i tupie, i gniewa się
naAzorka.
- Fu!
fu! fuuu!
- Tonasza!
To nasza wiewiórka, co namzabilet niezapłaciła!
- Azorek,nie strasz wiewiórki!
- woła Ewa.
Teraz dlawiewiórkiżniwa, niech naorzeszkach używa.
Starczy dladzieci i wiewiórki orzeszków z Leszczynowej Górki.
A potem wróciły dzieci do domui Ewa wysypała wyłuska74.
ne orzeszki do koszyczka ubranego w kokardki, wymalowała ślicznie biały domek z gankiem,
dzieci z czarnym barankiem, wiewiórkę i krzak leszczyny dla mamy na imieniny.
Laskowe orzeszki
Leszczynowych orzeszków starczyłodla mamusi na podarek imieninowy.
A jeszcze Ewa i Tomek uzbierali pełnyworek.
- Będą orzeszki laskowe na choinkę!
- ucieszyła sięmama i wyniosła z Ewą orzeszkido komórki na strychu.
Rozłożyła Ewa na podłodze staregazety- mama wysypała na nieorzeszki i potem obie
równiusieńko je rozłożyły.
Niech Å‚adnie wyschnÄ…!
Ta komórka na strychu przez latostałaprawie,pusta, a teraz na jesieni ile w niej różnych
bogactw!
U pułapu wiszą długie wiązki suszonych grzybów,a pachną tak mocno, że aż się w głowie kręci!
Na półcestoją słoje zborówkami, a na gwozdziu wisi pękaty woreczek.
Tenworeczek - to jest Ewy duma iradość.
Ile razywejdziedo komórki, tomusi go dotknąć choć dwomapalcami.
Jest w nim coś miękkiego jak najdelikatniejszypuch.
W tym woreczkujest pierwsza wełna, którą mamusiaostrzygła Czarnul kowi pewnegoletniego
ranka.
Taki sięzrobił potem śmieszny, chudziutki i nóżki miał takie długiejakkołeczki w płocie, a mamusia
wtedy powiedziała:
Ta wełna będzie dla was na skarpetki i rękawiczkiodCzarnulkaza wychowanie.
I wełna czeka sobie w woreczku, aż się mama z jesiennąrobotą upora i będzie miałaczas ją
sprząść!
Atu tymczasemtej roboty coraz więcej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oralb.xlx.pl