[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przykro mi, Ma 'am.
Niech zobaczę, co mam teraz zrobić powie
działa księżna, szeleszcząc swoimi papierami, nie przej
mując się z pozoru tym, że krupier zgarnął wszystkie
żetony z wyjątkiem tych niewielu należących do paru
szczęściarzy, którzy postawili na jedenastkę.
Ancella wykonywała polecenia księżnej.
To było niesamowite, ale próbowała nie słuchać
wewnętrznego głosu, który podpowiadał jej kolejny nu
mer.
Popatrzyła dokoła siebie.
Wszędzie gdziekolwiek spojrzała, widać było suro
we twarze, na których malowała się chciwość.
Było coś obrzydliwego w sposobie patrzenia grają
cych kobiet i mężczyzn na wirującą tarczę ruletki, kiedy
każdy ich nerw drżał od szalonego napięcia.
Jeśli wygrali, to wyciągali swe ręce jak szpony, by
porwać pieniądze w obawie, że znikną na ich oczach
niczym czarodziejskie złoto.
Nawet ci z gości, którzy podczas obiadu w willi
sprawiali wrażenie zwykłych, uroczych ludzi, teraz gdy
znikały ich pieniądze, przypominali sępy.
czyt
scandalous
Potem ponurzy, z surowo zaciśniętymi ustami, prze
chodzili do innego stolika w poszukiwaniu szczęścia.
Ancella spełniała polecenia księżnej prawie przez
pół godziny. Potem do Jej Wysokości podszedł jakiś
dżentelmen i ująwszy jej dłoń w swoją podniósł do ust.
Andre! wykrzyknęła. Sądziłam, że bę
dziesz w Monte Carlo dopiero za tydzień!
Udało mi się opuścić Paryż wcześniej, niż prze
widywałem powiedział. I jak mógłbym nie przy
jechać, wiedząc, że tu jesteś?
Księżna roześmiała się kokieteryjnie.
Wiesz, że nie mogłam się ciebie doczekać.
A ja ciebie odpowiedział. Przestań tracić
pieniądze i chodzmy porozmawiać. Tyle chciałbym się
dowiedzieć!
Księżna, ku ogromnemu zdumieniu Ancelli, wyra
ziła na to zgodę.
Dała sygnał lokajowi, by przesunął jej fotel od sto
łu w kierunku sąsiedniego pokoju, gdzie były wygodne
kanapy i fotele, w których siedziało kilka osób popijając
rozmaite trunki.
Ancella szła za księżną prowadzącą ożywioną roz
mowę z siwiejącym mężczyzną w średnim wieku, wciąż
atrakcyjnym dzięki wspaniałej sylwetce.
Kiedy lokaj zatrzymał przy stole fotel z księżną, jak
by nagle przypomniała sobie o obecności Ancelli.
Moja nowa dama do towarzystwa i pielęgniarka
zwróciła się do mężczyzny. Panna Winton, hrabia
Andre de Valpre.
Ancella dygnęła, a hrabia się ukłonił.
Enchante, Mademoiselle! powiedział odru
chowo.
czyt
scandalous
Vladimir będzie mnie szukał rzekła księżna
i zdziwi się, zobaczywszy, że nie ma mnie na zwy
kÅ‚ym miejscu. Niech pani znajdzie ksiÄ™cia, panno Win¬
ton, i powie mu, gdzie jestem.
Gdy księżna skończyła mówić, odwróciła się do hra
biego, który usadowił się obok niej w fotelu, i zaczęła
mu coś szybko opowiadać tak poufale, że Ancella nie
śmiała im przerywać,
Nie miała pojęcia, jak wygląda książę, gdyż nie
uczestniczył w obiedzie.
Kiedy weszła do pokoju gier, pomyślała, że może
zapytać jednego z wielu lokai w liberii, stojących do
okoła sali i spełniających życzenia gości.
Na pewno znają księcia i mogą go wskazać.
Potem zaczęła się zastanawiać, jak powinna sfor
mułować pytanie, by nie sugerowało, że z własnej woli
szuka księcia.
Wtedy ujrzała markizę Chiswicku i zorientowała się,
że rozmawiający z nią mężczyzna najprawdopodobniej
jest księciem.
Sposób mówienia markizy i pieszczotliwy gest,
w jakim wyciągnęła rękę w białej rękawiczce, upewniły
Ancellę, że ma przed sobą księcia.
Kiedy do nich podeszła, zobaczyła tylko tył jego gło
wy i szerokie ramiona. Był wysoki, wąski w biodrach,
szczupły i zarazem atletycznie zbudowany takiej syl
wetki nie miał żaden Anglik.
Markiza podniosła na niego oczy, miała śliczną
twarz, niemal oślepiająco piękną w padających świa
tłach, a jej wargi poruszały się tak, jakby o coś prosiła.
Gdy Ancella stanęła obok nich, poczuła zakłopota
nie i zawstydzenie, że musi im przerwać rozmowę.
czyt
scandalous
Jednocześnie pomyślała, że powinna zrobić to, co
poleciła jej księżna.
Nieruchomo stanęła za księciem.
Dostrzegła ją markiza; czuło się, że jej oczy nabrały
surowego wyrazu, a głos ostrości, kiedy spytała:
Czego pani chce, panno Winton?
Mam wiadomość dla Jego Wysokości, księcia
Vladimira odpowiedziała Ancella.
Nie myliła się. Mężczyzna rozmawiający z markizą
odwrócił się.
Dla mnie? spytał.
Bez wątpienia był najprzystojniejszym i najatrakcyj
niejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek widziała!
Nie wiedziała, czego się spodziewać po rosyjskim
księciu, ale z pewnością nie mężczyzny wyglądającego
tak jak książę Vladimir.
Trudno było się zorientować, skąd miała pewność,
że jest cudzoziemcem; nie był szczególnie śniady i po
dobnie jak ona miał szare oczy, tyle że z domieszką
zieleni. Może ze sposobu, w jaki zaczesywał do tyłu
włosy znad wysokiego czoła, a może zadecydował
o tym prosty nos o doskonałych proporcjach i kwa
dratowy podbródek. Najbardziej chyba z jego twarzy,
pełnej ekspresji, i z lekko wykrzywionych ust, które
jakby śmiały się z życia mając jednocześnie do niego
cyniczny stosunek.
Ancella patrzyła nań rozszerzonymi oczami, nie
zdając sobie sprawy, że wpatruje się w niego i że on
także utkwił w niej wzrok.
Przez chwilę zdawało się, że spotkali się już kiedyś
w wieczności, że zawsze wiedziała, iż na świecie istnie
je taki mężczyzna jak on.
czyt
scandalous
Nie potrafiła wytłumaczyć tego, co czuje. Wiedzia
ła po prostu, że jest inny, niż się spodziewała, inny niż
mężczyzni, których do tej pory poznała.
Miała uczucie, jakby nie było tu ani markizy, ani ka
syna, a tylko oni, rozmawiający ze sobą bez słów.
Usłyszała, jak książę powiedział głębokim, sympa
tycznym głosem, któremu przysłuchiwała się wcześniej
skulona na skałach pod balustradą:
Kim pani jest?
Jest nową pielęgniarką twojej matki, przyjechała
z Anglii wtrąciła markiza, a Ancelli wydawało się, że
jej głos dobiega z bardzo daleka.
Jak się pani nazywa? spytał książę, nie odry
wajÄ…c oczu od Ancelii.
Ancella Win...ton, Wasza Wysokość.
Zająknęła się nieco na drugiej sylabie wyrazu Win-
ton", czując, że chce powiedzieć mu prawdę.
Zatem muszę panią powitać w naszej rodzinie,
panno Winton.
UÅ›miech zdawaÅ‚ siÄ™ rozjaÅ›niać twarz ksiÄ™cia, a An¬
cella zdała sobie sprawę, że śmieją się nie tylko jego
usta, ale i oczy.
Dziękuję wyszeptała i dygnęła, myśląc, że
powinna zrobić to wcześniej.
Ma pani dla mnie jakąś wiadomość? spytał ła
godnie, jakby chciał pomóc zdenerwowanemu dziecku.
Tak. Jej Wysokość prosiła, abym powiedziała,
że jest z przyjacielem w sąsiednim salonie. Pomyślała, że
może pan zauważyć, iż nie ma jej przy tym stoliku co
zwykle.
Właśnie zamierzałem jej poszukać wyjaśnił
książę.
czyt
scandalous
[ Pobierz całość w formacie PDF ]